Nowe uszytki

Z początkiem wakacji znowu napadła mnie mania szycia dla lalek. Przeszukuję internet i szukam inspiracji. Z powodzeniem mogę polecić stronkę http://www.inspirace-barbie.cz/page/novinky.html  znalazłam tam inspiracje dla moich ostatnich Barbiowych sukienek.

Gorset to nieco przerobiony wykrój ze stronki BFashions, natomiast dół sukienki pochodzi od sukni ślubnej, stąd wydłużony tren z tyłu. Natomiast druga kreacja to już mój własny pomysł.

Afrodytka wygląda przepięknie w swojej balowej sukni, czeka na Kena aż ten wróci z pracy i wybierają się dziś wieczorem na imprezkę. Mam nadzieję, że będą się dobrze bawić.

Odkrycie z pudła

Dziś w trakcie robienia porządków, w pudełku na dnie szafy znalazłam dwie zapomniane przedstawicielki lalkowego świata. Obie zostały zakupione przez Lenkowego dziadka w lumpeksie. Odświeżone wyglądają rewelacyje. A oto i one:

Lalka z lewej to Monster High, Operetta. Zakupiona naga więc postanowiłam uszyć dla niej sukienkę. Mam już na oku orginalne butki i sukienkę dla niej. 

Sukieneczka uszyta jest ze srebrnej skórki typu lama, wykorzystałam wykrój dla Monsterek z bloga BFashions, uwielbiam wykroje z tej stronki, często są dla mnie inspiracją do stworzenia czegoś nowego. Barkuje nam tylko butków, ale jutro może coś wymyślę. 

Druga z panienek omylnie przez babcię zidentyfikowana jako Elsa, okazała się Roszpunką z księżniczek Disneya. Ta lala również była zakupiona w SH. Jest w rewelacyjnym stanie, jedynym minusem są poplątane końcówki włosów. Na moje szczęście nie musiałam dziś dla niej nic szyć ponieważ idealnie pasują na nią sukienki, które szyję dla młodszej siostry Barbie Stacie. 

Marzenia

Przymierzam się do zakupu nowej lalki ale nie mogę się zdecydować, którą kupić, obie są śliczne. Mam fioła na punkcie ciemnowłosych, ponieważ nasz domek jest zdominowany przez blondynki.
Lale o których marzę to Barbie miejski blask style Tereska

lub Barbie impreza Style lux też Teresa

ostatnia z prawej. Najchętniej kupiłabym je wszystkie.

Wielkie sprzątanie

Dziś postanowiłam odświeżyć nieco nasze lalkowe mieszkanko i posprzątałam domek naszych laluni. Ile tam było kurzu. Ale wreszcie jest świeżo i czysto.

Szalona niedziela

Dzisiejszy dzień był przeznaczony na relaks i moją twórczość osobistą. Dzięki temu siostry Mattel otrzymały nowe sukieneczki, każda troszkę inna lecz w tej samej stylizacji. Jakiś czas temu kupiłam fajne materiały na allegro i postanowiłam je wypróbować. Świetną tkaniną do szycia jest materiał typu lama. Jersey, który kupiłam powiedziałabym taki sobie, troszkę za cienki i mocno się zwija ale jakoś dałam radę. Napewno nie kupię już w ciemno tkaniny typu nurek, troszkę za gruba jak na ubranka dla lalek Barbie (przynajmniej ten mój). Fajnie szyje się też z ekoskórki. Wychodzą z tego świetne kurteczki. 

     

Najmniej zadowolona jestem z sukieneczki dla Chelsea, mogłaby miec troszkę krótszy gorsecik i wtedy byłaby idealna. Dla Skipper szyłam dzisiaj poraz pierwszy. 

Nowy przybysz

Dzisiaj do nas dołączył nowy członek lalkowego społeczeństwa jest to Ken Ryan, kupiony używany w serwisie olx, bardzo szybko znalazł swoją nową partnerkę.

Siedzą razem w karocy, oczywiście też zrobionej przeze mnie, ale więcej na ten temat później.

Wstęp

Zbieram się do rozpoczęcia pisania na tym blogu już od jakiegoś czasu. Jako dziecko zawsze marzyłam o lalce Barbie, lecz nigdy jej nie dostałam. Moją jedyną lalką był dzidziuś kupiony w kiosku ruchu za pieniądze, które dostałam od babci. Moja córcia Lenka do chwili obecnej nie interesowała się lalami. Ale nagle coś zaskoczyło i przez pół roku zrobiła się z tego niezła kolekcja. A ja dzięki niej mogę spełniać swoje marzenia z dzieciństwa.