niedziela, 25 listopada 2018

Odkurzanie pajęczyny

Poszłam za radą jednej z moich facebookowych i blogowych znajomych i postanowiłam co nie co tu posprzątać, a jednym słowem mówiąc coś napisać. 
Ostatnio praca zawodowa zajmuje większość mojego czasu. Niestety przynosze ją codziennie do domu i z trudem znajduję czas na moje hobby. Lalkowanie zeszło na drugi plan i odbywa się obecnie tylko w weekendy. Czasami na tygodniu uda mi się jakieś buciki zrobić. Dostałam ostatnio sporo nowych materiałów na butki ale nie mam kiedy ich wypróbować. Jak będzie dłuższe wolne to postaram się to nadrobić. Co udało się stworzyć ostatnio:








Kilka par bucików, to nie wszystkie. Dla Jolinek, maluszków i bjd 1/4.









Seria ogrodniczek dla Jolinek i ich kuzynek Księżniczek.








Inne ubranka dla Jolinek.





Maleńka Lucy jako modelka. 

A na koniec.  Nasze stadko opuściła jedna z lalek, którą tu często widywaliście. Pożegnaliśmy Meliskę, a na jej miejsce przybyła Roksana (Roxi). Roxi wymaga jeszcze małych poprawek typu makijaż, naciągnięcie gumek i nowy wig, ale to wszystko z czasem. Czekamy też na przybycie czterech nowych, ale zdradzę dopiero co to za lalki jak już będą u nas. Nie chcę zapeszać. 


To pozdrawiam  i do następnego.





niedziela, 4 listopada 2018

Dawno mnie tu nie było ...

To że nie zglądałam tu przez jakiś czas nie oznacza, że porzuciłam lalkowe hobby. Ostanio więcej udzielam się na Facebooku w grupach lalkowych. Doszłam również do wniosku, że nie da się zadowolić wszystkich lalek naraz, więc ostatnio u mnie najwięcej jest Jolinek i Pukifee. Miesiąc temu kupiłam małą Lucy, więc trzeba ją było zaoopatrzyć w ubranka i porządny wig oczywiście, ten mój nadal niedokończony, chociaż kupiłam już brakujące włosy, ale nie wiem czy uszyć drugi, czy poprawić ten stary, który nagminnie spada z głowy. Mam ochotę spróbować zrobić czepek metodą klejową ale czasu mi brakuje. Kupiłam więc wig od Marzenki (Makareny). Uszyła go specjalnie dla mojej małej. 


W wolnych chwilach ćwiczę również szydełkowanie. Szczególnie dla maluszka ponieważ jest to dużo łatwiejszy sposób przy takich miniaturkach. Łatwiej coś zrobić na szydełku niż uszyć. Butki też dla niej robię, do każdej kreacji inne. 







Jutro przybędzie do mnie drugi maluszek. 

A co naważniejsze to udało mi się upolować Śnieżkę. Przybyła do mnie z wymiany, musiałam oddać jedną z Jolinek blondynek, ale smutek nie trwał długo bo już jutro w drogę wyrusza kolejna Jolinka (Kopciuszek tym razem). 


Ubranko wydziergane specjalnie dla niej w czasie 4 godzinnej podróży samochodem (jako pasażer oczywiście)

Przyłączenie się do grup facebookowych zaoowocowało zamówieniami na buciki i ubranka dla Jolinek. Więc ostatnio sporo tego natworzyłam i udoskonaliłam sposób na robienie kozaczków. 


Tutaj doszyłam jeszcze później mankiety, bo rękawki za krótkie wyszły.






Ostatnie zdjęcie na niezbyt dobrym tle, stół w kuchni. Ale ubranko już zapakowane i gotowe do wysyłki, więc nie zdążyłam pstryknąć lepszego.

A tu moja kolekcja kozaczków.




A to dopiero początek ....





Wszystkiego Świątecznego

Sukcesów i wolnego czasu, to rzecz najważniejsza,  Byś odpoczął przed sylwestrem, I się bawił przynajmniej do pierwszej.  To dla Ciebi...

Popularne posty