wtorek, 31 lipca 2018

Pierwszy reroot

Po poprawce fryzurki Angeliny zostało mi sporo włosów, a że miałyśmy jedną Chelsea z bardzo zniszczonymi włosami to postanowiłam spróbować swoich sił w całkowitym reroocie. U Angeliny uzupełniłam tylko brakujące pasemka. Kiedyś kupiłam dla córki na olx zestaw Skipper i Chelsea na tandemie. Skipper była w całkiem dobrym stanie, ale młodsza siostra włosy miała koszmarne. Efekty są niezłe, lecz muszę przyznać, że robienie rerootu włosów u lalki nie jest moim ulubionym zajęciem. Zabrało mi to kilka godzin z dwóch dni, a paluchy tak mnie bolały od igły, że nie wiedziałam czy dam radę skończyć. 

Tak wygląda efekt mojej pracy, z blondynki powtała ruda Chelsea. Zawsze chciałam mieć jakąś rudą Chelsea ale nigdzie nie mogłam jej wytropić. U nas w Polsce były niedostępne. Na pierwszym zdjęciu widać jak mocno sfilcowane włosy miała laleczka przed przemianą. Jej wygląd był przystępny jedynie po związaniu włosów. 







Włosy sięgają narazie do końca stóp, ale Lena nie pozwala ich obcinać.

Po całym przedsięwzięciu nieprędko wezmę się za kolejny reroot. Pozdrawiam.

10 komentarzy:

  1. Jestem pełna podziwu :D. Chelsea teraz wygląda o wiele lepiej ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Tak ale palce od igły do dziś mnie bolą.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, najbardziej nie lubię takich sfilcowanych włosów u lalek. Dziękuję.

      Usuń
  3. Kawał dobrej roboty wykonałaś. Gratuluję wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i wczoraj moja córka postanowiła zabawić się w fryzjera i powycinała trochę włosków. Teraz to już będę sama musiała skrócić jej tą fryzurkę. Na szczęście za dużo szkód nie narobiła. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Awesome job, she's so lovely and the hair colour is beautiful :-)!

    OdpowiedzUsuń

Wszystkiego Świątecznego

Sukcesów i wolnego czasu, to rzecz najważniejsza,  Byś odpoczął przed sylwestrem, I się bawił przynajmniej do pierwszej.  To dla Ciebi...

Popularne posty