Mała Angelina tak mocno mnie zauroczyła, że nie mogę się na nią napatrzeć. Ma tak cudne proporcje, że ubranka dla niej szyje się z czystą przyjemnością. Zaczęłam nawet poszukiwania jakiejś ciemo- lub rudowłosej siostrzyczki dla niej. Narazie bezowocnie. Była Śnieżka wystawiona na olx tydzień temu, ale niestety nie zdążyłam z zakupem (wiem, wiem w tym miesiącu miało już nie być żadnych lalek!). Taki rarytas przemknął mi obok nosa. Ale wtedy jeszcze jej nie szukałam.
Ale wróćmy do garderoby Angeliny. Pogoda niestety płata figle i trudno wybrać się na jakieś dłuższe wakacyjne eskapady, więc siedzę w domciu i szyję. W poście, w którym przedstawiłam wam moją dziewczynkę, widzieliście czarno-biały elegancki komplecik. Później przyszła pora na sukieneczki. Pierwsza z nich, którą uszyłam jest w kolorze złota. Do niej złote sandałki. Jest to ulubione ubranko mojej Angie.
Tu oczywiście Daisy poczuła się odrzucona i postanowiła dołączyć do sesji zdjęciowej na biurku.
Druga sukieneczka, o której myślałam już wcześniej jest zupełnie w innych kolorach, ale bardzo podobny fason i sandały z czarnej koronki.
Najwięcej czasu spędziłam nad zestawem ubrań, który powstał z mojej starej sukienki. Jest to wieloczęściowy komplecik składający się ze spódnicy, spodni, bluzeczki, kurteczki, czapki i opaski na głowę. Zapommiałam jeszcze o torebce. Szyłam go prawie cały dzień. A lalunia w ubrankach prezentuje się tak:
Spódniczka moim zdaniem odrobinę za długa.
Przy tylu ubraniach trzeba więcej bucików, więc dziś zrobiłam jej cztery pary. Robiłam to poraz pierwszy w życiu, a na pomysł wpadłam jak zobaczyłam nieużywane wkładki do butków mojej córki. Pierwsze moim zdaniem to niewypał i wymagają pewnych poprawek, ale cała reszta nawet panience przypadła do gustu. W końcu mogła zrzucić te różowe balerinki.
U góry to te, które mi troszkę się nie udały. Pozostałe są ok.
Które ubranko Angeliny najbardziej przypadło wam do gustu? A tu zdjęcie tego pierwszego, dla przypomnienia.
I tak na koniec, żeby nie tylko jedna lalka była na tapecie, to Operetta dostała w prezencie nowe orginalne ubranko, zakupione na allegro. Umyłam jej włosy, zmieniłam fryzurkę i lala jest wreszcze doprowadzona do porządku.
Życzę miłej lektury i pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ależ piękne ciuchy i buciki! I to nie dla jednej panny! jak widać kilka skorzysta na twórczości swojej kochanej Opiekunki. :-) Ślicznie :-) Kot widzę dzielnie pomaga w lalkowaniu ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa, tym bardziej że wykroje pod te ubranka opracowałam sama. A kotek uwielbia pomaganie, szczególnie jak szyję, wtedy można jakąś nitkę złapać, ugryźć czy poszarpać. To taka dobra duszyczka w naszym domu.
UsuńBardzo ładne ubranka, widać, że są dopracowane. Angelina we wszystkim wygląda super. Jeśli miałabym wybrać najładniejszy strój, to postawiłabym na ten w czarno-białą kratkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten czarno-biały, ale jakoś najbardziej do serca przypadła mi złota sukienka. Angie wygląda w niej bardzo promiennie. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńCześć. Dziękuję za zaproszenie do Twojego lalkowego świata. Widzę, że szyjesz świetne ciuszki dla lalek. Robisz też fajne buciki. Ja z bucikami jestem na razie na bakier, jakoś mi nie wychodzą, tym bardziej podziwiam Cię za Twoje.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Z tymi bucikami to kompletnie wpadłam, dziś zrobiłam jeszcze pięć par. Tym razem też dla innych lalek. Narazie ćwiczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne ubranka i buciki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo lubię szyć ubranka dla lalek tego typu, jest to o niebo łatwiejsze niż szycie dla Barbioszek.
UsuńPani Urszulo bardzo dziękuję za odwiedziny, ja też odwiedziłam pani blog i jestem pod wrażeniem przemalowanych laleczek. Piękne prace i wspaniałe zdolności.
OdpowiedzUsuńJolina na 'sportowo' bardziej mi pod pasowała - ta czapka, spodnie i kurteczka są super :)
OdpowiedzUsuńmoże doczeka się jakiegoś wianka zamiast opaski? :)
Pozdrawiam :)
Dzięki za miłe słowa. Jakiś wianek z pewnością dostanie. Pozdrawiam
UsuńKocia jednak skradła sesję :D
OdpowiedzUsuńUsunęłam dwa wcześniejsze komentarze, bo zdublowały się w wyświetleniu - były takie same :)
komplet w pepitkę jest świetny
OdpowiedzUsuńale to dzisiejszy zestaw seledyn
najbardziej mnie zauroczył :)
sukienusie urocze a sandałki udane!
Kupiłam dla siebie sukienkę w komisie lecz okazało się, że w słonecznym świetle jest kompletnie przezroczysta, więc postanowiłam jej użyc w innym celu. Jeszcze mi cały przód został więc Barbioszki też pewnie coś dostaną.
Usuń